Cieszmy się każdą chwilą

Wpadł mi dziś w oko artykuł o najstarszej żyjącej w europie kobiecie. Włoszka Giuseppina Projetto ma aktualnie ( w dniu pisania tego tekstu) 115 lat i 344dni. Ta niezwykłość budzi nadzieję. Bo któż z nas nie marzy o długim, bardzo długim życiu. Choć może nie tyle pragnienie życia kieruje nami, co lek przed śmiercią.

Coraz więcej słyszy się o aktywnych „starszakach”. Podróżują, na emeryturze zaczynają uprawiać sporty, wracają do młodzieńczych pasji. Zakochują się, flirtują, uczą nowych rzeczy. Jest tylko jeden warunek, nie dać się schematom, według których, po pięćdziesiątce jest się już starym człowiekiem. Z perspektywy dwudziestolatka, pięćdziesiątka to kres. To niewyobrażalność, z którą nie chcą się nigdy zmierzyć. Z punktu widzenia aktywnego, wchodzącego w drugą połowę życia pięćdziesięciolatka, jest jeszcze czas.

To właśnie ten czas dla siebie. Zasłużony. Po wychowaniu dzieci, zbudowaniu domu i posadzeniu drzew. Nikt już nie oczekuje i nie stawia wymagań. Teraz możemy powiedzieć sobie, mogę wszystko.

Jest mądrość zgromadzona przez lata, stabilny system wartości, lista priorytetów. Bo z takiej listy trzeba zacząć realizować to co najważniejsze. Nie mamy gwarancji czasu. Nie mamy pewności ile punktów z listy uda się zrealizować nim mroczny żniwiarz stanie w progu.

Co w związku z tym jako pierwsze zrobię dziś, co jutro, a czego będzie najmniej żal, jeśli nie zdążę.

Nie godzę się na stwierdzenia, że jestem na coś za stara. Godzę się na ograniczenia jakie niesie stan zdrowia. Nie będę miała kondycji dwudziestolatki już nigdy, ale jestem sprawniejsza niż kilkoro znajomych trzydziestek. Mam pomysły i kilka punktów do odhaczenia na liście wyzwań, marzeń czy pragnień.

Kilka słów do tych młodszych i dużo młodszych. Warto zadbać o ciało, bo jeśli dobrze posłuży, to przed Wami kawał super życia. Zadbać o umysł i ducha, bo to one napędzają kreatywność i pasje. Bez nich uschniemy w jesieni życia, w październiku. Praca i kariera to nie całe życie. Przynajmniej nie dla każdego. Życie zaczyna się po 16tej, czy 18tej, ( do której ktoś tam pracuje). Życie zaczyna się po czterdziestce, pięćdziesiątce. Dla dobrze zorganizowanych, i tym zazdroszczę, zaczyna się tuż po maturze. Chwała Wam szczęśliwcy.

Ci co dokonali nie najszczęśliwszych wyborów życiowych, czy zawodowych, dla Was, dla Nas jest ten czas wczesnej życiowej jesieni. A jesień potrafi być złota i polska.

Na koniec mała, choć smutna ciekawostka. W na bieżąco aktualizowanej liście 100 najstarszych ludzi świata są w tym momencie 94 kobiety i tylko 6 mężczyzn. Przysłowiowa słaba płeć nie jest więc taka słaba.

Panowie, zadbajcie bardziej o siebie.

Dziewczyny, będziemy żyły długo, oby bardzo długo. Znajdźmy swój kawałek świata, miłość, hobby, przyjaźnie. Czas może nas przyjemnie zaskoczyć. Stwórzmy plan B. Wydłużmy listę zadań, zabaw, podróży.

Cieszmy się każdą chwilą, wyciskając z niej maksimum satysfakcji.

I nie bądźmy jak ci marzyciele w pustych skorupkach, tęskniący do wieczności, a nie potrafiący ciekawie spędzić niedzielnego popołudnia.

Komentarze