Krok 3
Skoro jestem idealna, jestem cudem do odkrycia, jestem właściwa taka jaka jestem, to na cóż mi ten cały rozwojowy szajs. Po co się zmieniać?
Po co udoskonalać doskonałe?
Przecież mądrość Boska, czy inna wyższa natura, uczyniła mnie taką jaka jestem.
A więc jestem jaka jestem. Kropka.
W tym miejscu umiera cala motywacja, by z tego całego piękna wydobyć resztę magii. Blasku gwiazd i diamentów.
No cóż, na zmiany trzeba dać sobie zgodę.
Uświadomić sobie, że w tym całym cudzie, jaką jest Twoja osoba, jest jeszcze mnóstwo pięknych zakamarków, światłocieni i złoceń.
Jest ok, jeśli sobie wystarczasz.
Jeśli Twoje życie jest piękne w stopniu wystarczającym.
Nie jest ok, jeśli drzemiący w Tobie potencjał, zmieniłby świat.
Bo jeśli ograbiasz go z tego potencjału, to czy to jest dobry wybór?
Świat ma swoje opoki. Ma fundamenty, które utrzymują go w pionie. Ma całą masę niezmiennego piękna.
Ma też niezbadane zakamarki ludzkich dusz i umysłów.
Znajdź to co stałe w Twoim życiu. Co daje pewność i siłę. Co jest Twoją osobistą matrycą.
Tego nie zmieniaj.
Otwórz się też na zmiany, które dzieją się w świecie i na które nie masz wpływu.
Jeśli prądy zdarzeń niosą Cię w Twoją stronę, płyń.
Jeśli nie, poszukaj odnogi strumienia, która płynie w twoją stronę.
W tym tygodniu postaraj się odkryć, co chcesz i możesz zmienić, a co na zawsze pozostanie stałe.
Stałe może być miejsce zamieszkania, relacje z dziećmi, pasja do muzyki i sztuki.
Patriotyzm, religia.
Zmienne i odkrywcze mogą być dalsze relacje, kierunek podróży, czy wybór książki na weekend.
Daj sobie zgodę na zmiany, jednocześnie trwając uparcie przy tym co zakorzenia Cię w życiu.
Miłych odkryć a nadchodzącym tygodniu.

 

Komentarze