Żyć aby czytać, czy czytać by żyć zdrowo?

Do poszukania większej ilości informacji zainspirował mnie poniższy obrazek. Jako osoba czytająca dużo i od zawsze, nie wyobrażam sobie życia bez książek. ( Choć paradoksalnie czytanie podkręca wyobraźnię.)
Według statystyk, w ostatnim roku, przeczytało jedną książkę, lub przekartkowało fragmenty, lub miało w ręku, 37% polaków.
9% uczestników badania przeczytało 7 lub więcej pozycji.
W tej grupie są też ci, wysoko czytający.( Noż, kurczę się łapię)
Może ma na to wpływ popularyzacja rozrywki cyfrowej, pasma tv oferujące ogromną ilość filmów i seriali.

Każdy ma prawo wybierać to co lubi.

Daleka jestem od potępiania tych, co nie czytają. Każdy ma wolną wolę. Tylko szkoda, że za brakiem czytelnictwa postępuje intelektualna, powolna degeneracja.
Zubożenie słownictwa, nieumiejętność wyrażenia myśli, czy opisania stanów emocjonalnych.
Brak czasu może być wymówką bardzo nielicznej grupy. Czytanie w pociągu, czy tramwaju, tak kiedyś popularne, zastąpiła smartfonowa papka.

Czasowi- emeryci czy renciści, jeszcze kiedyś czytali. Teraz wpadli również w dół czytelniczy.
Książki kosztują, ale ja sama pamiętam czasy koleżeńskiej i sąsiedzkiej wymiany.
No wiem, że czytane są czasopisma, artykuły w prasie internetowej, blogi. (!)
Dobre i to.
Pamiętam, w jednej z czytanych dawno książek, przytoczono badania, gdzie analizowano zmiany w mózgu zmarłych, będących nosicielami choroby Alzheimera.
Zupełnym przypadkiem zaobserwowano, że fizjologiczne znamiona choroby miały osoby, nie wykazujące objawów.
Te osoby, w ostatnich, obserwowanych latach życia, dużo czytały. Być może czytały z pasją przez całe życie.
No cóż. Czytanie może być nałogiem jak palenie papierosów, czy jedzenie ciastek. Tylko dla ciała niesie ze sobą niewielkie, szkodliwe następstwa.

Wiem coś o tym. Jedynym minusem jest spóźniony obiad, czy brak czystych skarpetek na czas.

Nigdy nie jest za późno, by zacząć czytać. Trzeba tylko trafić na swoją książkę. Swojego autora. A potem na kolejnego i kolejnego. ( Z pretensją, że piszą za mało i za wolno)

I spokojnie pogrążyć się w odmętach uzależnienia.

Komentarze