To będzie najlepszy rok Twojego życia

Koniec roku zbliża się niczym koniec świata. Galopując mrocznie, jeźdźcy apokalipsy wieszczą nadejście nowego. Kalendarza, roku, świata. Bo generalnie to tego co był, mamy już dość.

Chcemy by było dobrze, lepiej lub choćby normalnie.

Jednak, jakby nie było, to większość odczuć ma charakter subiektywny. Jak deszcz, który jednych zainspiruje do skakania po kałużach w rytm deszczowej piosenki, a innych zatrzyma w pieleszach domowych z kubaskiem herbatki malinowej.

Ten nowy, nadchodzący rok, jak wiele innych przed nim, będzie mamił nowymi szansami. Obietnicami zmian, które tym razem postawią osobistą rzeczywistość na głowie. Bo tym razem w końcu się uda. Tez trzymam kciuki.

Książki bywają dla mnie inspiracją. Niektóre z nich, niezależnie od czasu. A ta jest szczególna. Na razie jednak z innej strony. Do wszelkich zmian dobrze jest się przygotować. Zrobić plan treningowy, rozpisać dietę, harmonogram zadań. Poznać swoje słabe i mocne strony. Nade wszystko doprecyzować cel. Nie łudzić się, że wszystko pójdzie łatwo.

A zatem znajdź i określ cele. Poszukaj wsparcia, odkryj wszystko co może ci przeszkadzać. Odkryj listę zwyczajowych wymówek. Określ procedury w czasie.

Masz rok. Wszystko może się zdarzyć, jeśli uznasz go za potencjalnie najlepszy rok twojego życia. Czemu nie? Możesz tylko zyskać.

Sięgnij po książkę Debbie Ford- ” To będzie najlepszy rok Twojego życia”. Nim wybuchną petardy i zabiją zegary, będziesz gotów.

Jeśli jednak gotów nie jesteś, to wyznacz inny dzień na start. Jakiś ważny poniedziałek, dzień urodzin. Wtedy zacznij. Pamiętając, że rozwój i zmiany konieczne są do życia.

Miłej lektury i powodzenia.

Komentarze