Droga do Little Star

Szczęka opadła mi wprost w rudy piasek pustyni. Bo nie tego się spodziewałam.

W sumie to nawet nie wiem czego, ale z pewnością nie tego.

Bo z książkami, obrazami, czy innymi dziełami, popełnionymi przez znajomych mam dylematy. Mówić dobrze, czy mówić jak jest. Aż czasami brzuch boli. I tego bólu brzucha się obawiałam.

Zupełnie niesłusznie. Ale całą prawda wyszła na jaw po 20, 30 stronach.

Bo książka jest rewelacyjna.

Niespecjalnie lubię utożsamiać się z męskim bohaterem. Jednak postać Victora nie jest trudna do zaakceptowania. Bo Victor jest zwyczajnie nieidealny. Nie jest superbohaterem. Ma wady, słabości i doświadcza całej tej masy ludzkich emocji, na którą jesteśmy skazani. Ty i ja.

Pomimo umiejscowienia akcji w odległym miejscu i czasie, to rzecz,y które spotykają bohatera, mogą przydarzyć się wszędzie i każdemu. No prawie każdemu. I nie do końca wszędzie.

Nie będę zdradzać wątków, bo dobrze dać się zaskakiwać akcji na bieżąco.

Książka „Droga do Little Star” ma dla mnie jedna małą wadę. Nie pozwala zbyt łatwo się od siebie oderwać. To grozi zarwanie nocy i innymi zaniedbaniami. W tym brakiem obiadu.

Kiedy czytam, lubię dokończyć rozdział, włożyć zakładeczkę i odłożyć na później, czy na jutro. Niestety, dawno nie trafiłam na tak podstępną technikę, która domagała się by jednak przewrócić stronę i czytać dalej. Choć kawałek. Chociaż do następnego zakrętu.
A im dalej zagłębiałam się w lekturę, tym było trudniej.
Mroczniej, pokrętniej, zaskakująco. I coraz szybciej.

Z.D. Wittner, skonstruowała perełkę.

Nie jestem zawodowym krytykiem, jestem natomiast czytelnikiem z naprawdę bardzo dużą ilością przeczytanych tytułów na koncie. I nie raz zdarzało mi się przebrnąć przez połowę, czy nawet dwie trzecie lektury, by wyliczyć, że wystarczyło stracić pieniądze. Czasu i życia już nie warto.

„Droga do Little Star” przemknęła jakbym przemierzała ją ekspresem.
Zaskakujące zakończenie, będące z jednej strony happy endem, z drugiej zostawiające niedosyt i potrzebę dalszego ciągu.

Ale Z.D. Wittner dało słowo, że będzie ciąg dalszy.
Czekam z niecierpliwością.

 

A jak ktoś gotów na niezwykłą podróż z ciarkami na plecach, to tu można nabyć.

https://ksiegarnia.pwn.pl/Droga-do-Little-Star,799189509,p.html

Komentarze