W kwestii fotografii jestem monotematyczna. Nie wiem, dobrze to, czy źle. Jest jak jest. Drzewo nie wierci się przed obiektywem, można zrobić wiele podejść, ujęć czy czego tam potrzeba.
No i te kolory. Czarno biała fotografia ma swoja magię, niosąc ze sobą pewną mroczność. Nostalgię. Być może też spróbuję tej formy, jednak dopóki lato szaleje z kolorami, idę w to.
Dziś energetyczny róż i gorąca czerwień.
Po deszczu wszystkie barwy nabierają intensywności i połysku.
No i oczywiście, kwiaty nie mają monopolu na czerwień.
Zwłaszcza jesienią.
Komentarze