Życie jako takie
Czy warto zmieniać swoje życie?
Kiedy to zrobić i dlaczego?
I co taka zmiana ma przynieść?
Podobno życie jest jest pasmem zmian, lub wręcz jedną, nieustanna zmianą.
Uczymy się, zapominamy, tyjemy, chudniemy, Farbujemy włosy i malujemy paznokcie na niezliczoną ilość odcieni. Każdego dnia ubieramy się inaczej, jemy inne posiłki, na ulicy mijamy innych ludzi.
Jest trochę inaczej, w tych oddalonych od rdzenia duszy aspektach.
A w głębi?
Jak jest?
Jak czujesz?
Czy zapytany odpowiesz, jest spoko, jest ok, jest jako tako?
To znaczy, że nie jest świetnie, nie jest rewelacyjnie, nie wyciskasz z życia jego potencjału.
Nie tryskasz entuzjazmem witając kolejny dzień.
Nie nakręcasz się na samą myśl o osobie, która za moment obudzi się obok Ciebie.
Nie fruniesz do pracy na skrzydłach, gotów na nowe wyzwania.
Jest jakoś.
Czy to w porządku, skoro mogłoby być świetnie?
Lubię porównywać niewygodne życie, do niewygodnego fotela. Ma on swoją historię, swoje plamy na tapicerce. Tę wyłażącą sprężynę, która pozwala opierać się tylko jednym bokiem.
Trochę się kiwa, ale jest. Bieda byłaby bez fotela.
Trzeba by było wstać, poruszać się. Rozejrzeć dookoła, rozprostować plecy. Pożegnać go z nostalgią.
I pomyśleć o innym meblu.
I nagle okaże się, że nie tylko można siedzieć w fotelu.
Można się w nim bujać, leżeć, obracać. Ustawiać ergonomicznie oparcie. A jeśli poszalejemy z zakupem, to w zestawie znajdzie się jeszcze podnóżek i rozkładany stolik.
Nie kupisz nowego życia. Czasem dostajesz dodatkowe lata i kolejne szanse.
To z tego, wykorzystując cały potencjał emocjonalny, intelektualny i ekonomiczny, poskładasz nowego/nową siebie. I nowy pasujący klimatem i kolorem świat.
Może trochę potrwa, zanim poczujesz się w nim jak u siebie, jednak z pewnością docenisz brak braków. Plam i sprężyn.
Ciągle coś zmieniam. Ustawienia mebli w pokoju, kwiatków na parapecie.
Zmieniam swój stosunek do ludzi, którzy nie sprawdzili się w moim świecie.
Ucząc się nowych rzeczy, weryfikuję poglądy na. Dziś jest inne niż wczoraj i absurdem jest temu zaprzeczać.
Spece od psychologii sukcesu i zmiany mówią, że najlepszym motywatorem do zmiany, nie jest dążenie do przyjemności tylko ucieczka przed cierpieniem.
Niewygoda może na zawsze pozostać niewygodą, czasem jednak sprężyna w fotelu przebije w końcu plecy.
Obserwuj swój fotel.
Obserwuj swój świat.
Obserwuj życie.
I jeśli tylko zaczynasz czuć ból, zmień coś koniecznie.
Bo na kawałek super życia jeszcze masz czas.

Komentarze