Zabawa w chowanego….

Kiedy zamykasz oczy, znika świat.
Ty znikasz, kiedy wolisz tak myśleć.
Kiedy zamykasz oczy, nie widzisz tego wszystkiego, co piecze w oczy.
Co wyciśnie niechcianą łzę, zaciśnie zęby i pięści.
Kiedy zamykasz oczy, zamykasz serce i rozum. Jednocześnie.
To tak jak byś umierał.
Mój osobisty, wewnętrzny świat, to śpiew ptaków, kolory i wiosenne aromaty. To szczęśliwi rodzice, prowadzący za rękę uśmiechnięte dzieci.
To świat w którym nauczyciel uczy i wspiera, lekarz leczy, a duchowny pomaga wzrastać duszy i koić jej cierpienia.

Nie po raz pierwszy mój świat poległ w gruzach. Moje słońce zgasło, a gwiazdy odmówiły namiastki światła.
Będę budować go od nowa, wyłuskując cegiełki dobra, pokryte fałszem, skazą, sadzą.
Taka jestem.

Ale dziś buzują we mnie wszystkie gniewne emocje.
I nawet smutek nie ma tu dostępu. Gniew gorący niczym zawartość wulkanu, parzy moje wnętrze.

Film braci Sekielskich, który obejrzałam wczoraj, na nowo poruszyła stare sprawy. Historie o których chciałabym zapomnieć.
Czasami jednak się nie da.
I rozumiem tych skrzywdzonych ludzi. Ich ból, zagubienie.
Poczucie niesprawiedliwości. Ludzkiego i boskiego świata.
Nie wierzę, że „droga do raju” prowadzi przez cierpienie, wyzysk, upokorzenie. Zwłaszcza, gdy dotyczy to dzieci.
Dzieci, które zbyt krótko goszczą na świecie, by „zgrzeszyć” i zasłużyć na karę.

Moja wiara w ludzi znów staje się ostrym cieniem mgły.
Teorie spiskowe przestają być teoriami.
Równość, staje się sloganem, a prawo gumą wyciągniętą z brudnych gaci tych, co ponad nim.

Nie wierzę duszpasterstwo, które na wejściu czyni ze mnie durną, burą, bezwolną owcę.
Nie wierzę w slogany głoszone z ambony, a łamane po przekroczeniu progu zakrystii.
Nie potrzebuję pośrednika, by poczuć Boskość w drugim człowieku, kawałku natury, drobnej rączce dziecka. W sobie samej.

Bo człowiek o moralności czystej niczym ścierka prana w kałuży, nie ma prawa pouczać, jak być dobrym i znaleźć drogę do królestwa niebieskiego. On tę drogę dawno zgubił.

Na świecie jest zło. Jest nawet wtedy, gdy zamknę oczy. Najwięcej jest go w ludziach. I nie pomoże szyta złotem i lśniąca brokatami szata. Głos ociekający miodem. Ustawienie się ponad zwykłym człowiekiem. Bycie boskim posłańcem, pośrednikiem, anielskim wcieleniem.

Na świecie jest też dobro. I przypomnę sobie o tym.
Zapewne już dziś, bo ludzie którzy mnie otaczają, emanują nim. Zwyczajnie i po prostu.
Kochają, wierzą, przestrzegają praw. Tych ludzkich i tych boskich.
I jest ich więcej. Musi być, bo inaczej ten świat, w ogóle nie miałby sensu.

Świat, w którym zabawa w chowanego kończy się śmiechem.
I jest zwyczajną dziecięcą zabawą.
Nie zbrodnią.

( Dziękuję braciom Sekielskim za te trudne emocje.)

Komentarze