Najpierw załóż maskę
Śniło mi się, że leciałam samolotem a stewardessa stała w przejściu i machała rękoma. Pamiętam te procedury. A najbardziej tę dotyczącą rodziców podróżujących z dziećmi.
„Najpierw załóż maskę tlenową sobie, a potem pomóż dziecku, lub osobie, która sama nie jest w stanie tego zrobić.”
Ma to sens i choć instynkt matki buntuje się przeciw tej kolejności, to kolejność jest rozsądna.
A jak to działa w życiu?
Jesteśmy wychowywane ( tu będę pisać o kobietach), by nieść pomoc, otaczać troską i dbałością wszystkich, których mamy „pod skrzydłami”.
Czy nie jest tak, ( lub było), że wstajesz rano, szykujesz dzieciom śniadanie i kanapki do szkoły. ( Małżonkowi także, niech sobie pośpi.) Budzisz towarzystwo, mające Ci głęboko za złe te działania. Pilnujesz ubrania, skarpetek do pary, szalików. Wpychasz do plecaków kanapki. W między czasie, parzysz sobie kawę w nadziei, że złapiesz choć kilka łyków. Małżonkowi
podajesz płaszcz i kluczyki do samochodu. Gryziesz kęs niedojedzonej przez dzieci kanapki…..
I tak to trwa, tydzień za tygodniem, rok za rokiem.
I z czasem przestajesz być miła. Krzyczysz na dzieci, nie całujesz męża na do widzenia. Perfekcyjna pani domu „wpuściła Cię w maliny”.
Wypruwałaś wnętrzności ( to metafora), dla dobra i szczęścia swojego małego świata. Dawałaś czas, pracę, miłość i szacunek. Najpierw wszystkim, a sobie dopiero wtedy, gdy starczyło czasu. Gdy jeszcze coś zostało.
I tak zaczęło brakować powietrza.
Uśmiechu i nadziei.
I stałaś się coraz słabsza.
I mogłaś dawać coraz mniej.
Tu mogę wtrącić inną historyjkę. O wilczycy, którą obserwator ignorant, może nazwać wyrodną. Ta wyrodna matka odgania od upolowanej zdobyczy szczenięta, dopóki sama nie zaspokoi głodu. To nie łakomstwo, to instynkt macierzyński. Wilcza natura mówi jej, że musi być silna, by obronić potomstwo. Musi być syta, by karmić je mlekiem. Dlatego najpierw ona, potem dzieci, które tylko z silną matką mają szansę na przeżycie.
Jesteś silną matką?
Jesteś piękną, uśmiechniętą i zadbaną partnerką?
Czym możesz podzielić się z bliskimi?
Tylko tym co masz.
Siłą, kiedy będziesz się zdrowo odżywiać.
Radością i uśmiechem, kiedy będziesz mieć je w sobie.
Czasem, kiedy jesteś wyspana, wypoczęta, zrelaksowana.
Inaczej będziesz rozdzielać wkoło frustrację, złość, smutek, zmęczenie, żal.
Włóż maskę najpierw sobie. Odetchnij pełną piersią a potem zadbaj o bliskich.
Nakarm wewnętrzną wilczycę, bo wtedy będziesz mogła karmić i bronić swoich najbliższych.
I kochaj siebie, bo wtedy będziesz mogła sypać miłością niczym wiosennym kwieciem.
Ty najpierw, a potem reszta świata.
I to nie jest egoizm.
To wyraz rozsądku, miłości i troski.

Komentarze