Jak nie zwariować w święta

Przygotowania świąteczne bywają niczym przedsionek piekła.

Lubiłam je jako dziecko, dopóki mama nie odkryła, że da się mnie wykorzystać. Do lepienia pierogów, dolewania płynnego masła w trakcie wyrabiania ciasta. Do łuskania orzechów, biegania do sklepu po zapomniane wcześniej dyrdymały.   Z tych wszystkich akcji najbardziej lubiłam ubieranie choinki.  To był sygnał, że koniec z porządkami. Jest klar.

Wyniosłam z domu to szaleństwo i przeflancowałam na własne podwórko. Mieszałam bigosy, piekłam boczki i schaby. Mieliłam ser i mak i co tam jeszcze wymagało zmielenia.

Gdy w domu pojawiły się dzieci, a z czasem i pies, to wryty głęboko w komórki schemat Zosi Samosi doprowadzał mnie do udręczenia. Mak i ser mieliłam nocą, chamskim świtem prasowałam, wieszałam świeże firanki, pakowałam do pralki wczorajszy zestaw garderoby moich pociech.

Potem wspólnie z nimi, z obłędem w oczach ubierałam choinkę.

To chyba był ten moment, kiedy przestałam lubić święta.

Coś jednak trzeba lubić, więc polubiłam ten czas „PO”. Po świętach i przed sylwestrem. Z pełną lodówą, dzieciakami ganiającymi do 11tej w piżamach, z choinką i chlapą za oknem.

Po latach walki z niezdrowymi nawykami, zaczęłam te święta lubić na nowo.

Z sernikiem i makowcem z dobrej cukierni, z kateringiem, serwującym dobre, sprawdzone, świąteczne specyfiki.  Ze świeżymi firankami, upiętymi na 10 dni przed godziną zero.

Da się świętować bez piekielnego ognia w żołądku. Bez nerwowych tików. Bez gonitwy po sklepach, celem zakupu dodatków do prezentów.

Tylko trzeba nauczyć się odpuszczać.

Przekonania, że wszystko ma być domowej roboty.

Karcące spojrzenie teściowej, które dostrzegło cień kurzu pod fotelem.

Niesymetrycznie rozwieszone lampki na choince.

Brak jedenastej i dwunastej potrawy na wigilijnym stole.

Nazbyt ekstrawagancko zapakowane prezenty.

Świętuj całym sercem nie kręgosłupem.

Baw się dziećmi, zamiast strofować je za podjadanie frykasów z lodówki.

I niech polubią święta, za twój uśmiech, podśpiewywane pod nosem kolędy, za blaski na choince i w twoich oczach.

Celebruj miłość, radość, bliskość….

I wszystko to co czyni święta świętami.

Komentarze