Ciemna strona mocy

Każdy ma swoją ciemną stronę.
Żeby nie wiadomo jak się jej wypierał, to gdzieś w głębinach podświadomości snują się smugi ciemności. Niczym czarna mgła, ciężka i duszna, zalega na dnie.
Jesteśmy dobrzy z natury. Podobno.
Idziemy przez życie z aureolą nad głową, emanując pięknem, światłem, empatią.
A przecież zdolność odczuwania tych mniej szlachetnych emocji nie wzięła się znikąd.
Strach pozwala przeżyć, gniew stawiać granice, smutek pogodzić się ze stratą i żałobą. Odcinamy się od nich, bo są bolesne. Wydają się niezbyt wzniosłe, by mogły nasze człowieczeństwo uszlachetnić, upięknić.
Homeostaza- zachowanie fizjologicznego stanu równowagi w ludzkim ciele. Zbadana i opisana.
Podstawa fizycznego zdrowia.
Równowaga z przyrodzie, noc-dzień, lato-zima, słońce-deszcz.
Czemu więc zaprzeczamy istnieniu tej nieświetlistej, niedobrej, mrocznej stronie osobowości?
Chwiejemy delikatnym punktem psychicznej równowagi, negując w sobie to, co uznajemy za złe i niedopuszczalne.
Kto pierwszy jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień.
Kto nigdy nie zazdrościł, choć odrobinę. Awansu, grzeczniejszych dzieci, ładniejszego domu, słoneczniejszych wakacji. Kto nie złorzeczył w chorobie, „czemu ja, a nie on”.
Kto nie miał żalu do stwórcy, za czarną serię zdarzeń, fatalnych zbiegów okoliczności.
Kto nie złościł się na głośnego sąsiada, na psa sikającego na dywan, na zupę kapiącą na czystą koszulę.
Małe gniewy, codzienne złości, wymykają się gdy tylko osłabimy czujność.

A gdyby tak wykorzystać ich energię, zamiast tracić siły na trzymanie ich w uwięzi.

Czemu energii gniewu nie przekuć na dążenie do lepszego.
Gniew niesie w sobie ogromny potencjał. Daje więcej siły niż łagodne negocjacje ze światem.
Stan wkurzenie pomaga przenosić góry, przestawiać meble i wyrywać chwasty z korzeniami.
Czemu złości na okoliczności nie przekierować na tworzenie wielkich planów zmiany, swojego kawałka świata.

Zbyt ciasna aureola doprowadzi do chronicznej migreny.
Zdejmij ją na chwilę i daj upust temu, co uważasz za gniewne.
Skanalizuj energię w stronę, która zburzy mury o istnienie których miałeś żal do stwórcy.
Przecież, być może po to, dał Ci to całe spektrum emocji.
Byś korzystał z fizycznego i emocjonalnego potencjału.

Nie ma w nas nic niepotrzebnego. Zbędnej nerki, zbytecznego płuca, niewykorzystywanego mięśnia. Nie ma w nas zbytecznych emocji.
Przy mądrym zarządzaniu, wszystko przyniesie pozytywny skutek.

Nawet gniew. O ile nie szarpie się zbyt długo na łańcuchu, bo kiedy tą szarpaniną nabierze sił, to zerwie się i nic go wtedy nie powstrzyma. Będzie niczym siejąca destrukcję, maszyna do zabijania.

Poznaj emocje, zaakceptuj je i kieruj w dobre strony.

O ile nie jesteś lewitującym, świetlistym anielskim bytem, pozostajesz człowiekiem.
Z całym dobrodziejstwem ciemnej i jasnej strony.
Z etyką i moralnością, pozwalającą odróżnić dobro od zła.
Z wiarą i pewnością, że dobro trzymając zło za rękę, pokieruje Cię we właściwą stronę.

Komentarze