Całemu światu nie dogodzisz

Jeszcze się taki nie urodził, coby każdemu dogodził. Tak mawiała moja babcia.

Kiepska była ze mnie uczennica, bo z uporem maniaka staram się zadowolić wszystkich, wszędzie i zawsze. Naleśniki w trzech smakach, pranie z płynem zmiękczającym lub bez, zakupy w sklepie, do którego mi absolutnie nie po drodze. Odebranie prania z pralni, koleżeńskie przysługi z zakresu czynności nietypowych. Do czasu, kiedy potykam się o własne sprawy, na które zabrakło w harmonogramie miejsca. Czy nie wystarczyło go na przyjemności, bo przecież nie samymi obowiązkami człowiek żyje.

I po raz kolejny uczę się stawiać granice. Nie wielkie betonowe mury, czy drut kolczasty pod prądem, ale symboliczne białe sztachetki, za którymi jest moja przestrzeń. Moja wolność i mój czas.
Wejście do środka, tylko po uprzednim telefonie, na zaproszenie, w godzinach, kiedy mam w sobie otwartość na świat i ludzi.

Z moja introwertyczną naturą mam potrzebę samotności. Nie jestem eremitą, ale tylko w ostojach ciszy, bezludzia, bezruchu, jestem w stanie zregenerować zszarpane cywilizacją nerwy. Naładować akumulator, upchnąć depresję w najgłębszy kąt, negocjując z nią pierwej długość czasu na normalne funkcjonowanie.

Przypominam sobie co znaczy magiczne słowo na A. Asertywność, jest umiejętnością, która jakoś łatwo mi się zapomina. Bo lubię ludzi i najchętniej uszczęśliwiłabym wszystkich. Tylko za mało czasu, rąk, pieniędzy i energii.


Pomaganie jest fajne. Pomaganie jest w naszej naturze. Czujemy się lepiej, kiedy zrobimy coś dobrego, wartościowego, z potrzeby serca. Bez ogłaszania tego na bilbordach.
Ale odmawianie też nie może być złe, bo możemy podzielić się tylko tym co mamy. Pieniędzmi, czasem, ciastkiem, życiową mądrością, czy tylko uśmiechem.

Pamiętam przypowieść i wilczycy, która po upolowaniu zdobyczy odgoniła od niej swoje dzieci i najadła się sama. Okrutne? Nie, mądre. Bo to ona musiała mieć mleko by je karmić i dużo siły bo obronić je przed światem.
Zbieram więc siły, uczę się mówienia nie, bez niezręczności czy poczucia winy. Bo ponoć, żeby móc powiedzieć sobie tak, trzeba reszcie świata powiedzieć nie.

Komentarze