Nigdy nie jest za późno
Ilekroć wydaje mi się, że na coś w życiu jest zbyt późno, rodzi się we mnie bunt.
Karmiony przekorą, nienasyconym głodem życia, zachłannością na piękno tego świata.
Czemu rezygnować?
Z lęku, że nie uda mi się dokończyć?
Studiów, swetra na drutach, obrazu, czytanej książki bogatej w tysiąc stron przygody.
Zawsze jest czas na posadzenie kwiatów, na poznanie nowych ludzi, nowy kolor włosów.
Na zakochanie się, odkrywanie nowych pasji.
Czas i tak upłynie, niech więc płynie a ja będę płynąć razem z nim. Aktywnie wybierając kierunek i brzegi przy których zacumuję.
Jest taki moment w życiu, gdy śmiało można powiedzieć, że zaczyna się nowy etap w życiu.
Emerytura. To nie koniec świata, nie koniec życia.
Można uczynić z niej nowy początek.
Trzeba się tylko przygotować.
Mentalnie i emocjonalnie.
I nigdy nie wchodzić w ten ciekawy czas z poczuciem końca.
To dopiero początek przygody, wolności, życia dla siebie i po swojemu.
Fachowcy twierdzą, że się da.
A ja pokładam wiarę w tych, co dokładnie wiedzą co robią.

Komentarze