Po co siedzimy po ciemku na balkonie- zapytał Stefan, pewnej ciepłej sierpniowej nocy.
Będziemy oglądać spadające gwiazdy- odpowiedziałam.
Pomyśl Stefanku jakieś życzenie, a kiedy gwiazda będzie spadać, szybko wypowiedz życzenie.
Co ma piernik do wiatraka- skomentował Stefan, zabijając bezpowrotnie romantyczność chwili. Jak spalające się w atmosferze kawałki kosmicznego gruzu mają spełniać życzenia? Na przykład to o samonapełniającym się marchewką koszyku. ( Taka królicza wersja „stoliczku nakryj się”. W dzieciństwie czytałam mu chyba za dużo bajek) Kosmosem rządzą kosmiczne prawa i niezbyt są one połączone z naszymi prośbami.
To skąd takie powiedzenie, o tych co urodzili się pod szczęśliwą gwiazdą, albo że komuś gwiazdy sprzyjają. A co myślisz Stefanie o tym, że nasze życie, cały nasz los jest zapisany w gwiazdach. I co byśmy robili, jak wiele starań byśmy podejmowali, to jeśli ma się coś udać to się uda. A jak przyszliśmy na świat pod gwiazdą pechowca, to choćby starać się nie wiem jak, to niestety nie jesteśmy skazani na sukces.
Bajki moja droga opowiadasz. Stefan jak zwykle był odmiennego zdania. Jak weźmiesz się solidnie do pracy, zaplanujesz, trochę się napocisz i jeszcze konsekwencji dużo,dużo wykażesz, to co by to nie było osiągniesz. I gwiazdom nic do tego.
Popatrz sobie w niebo, naciesz oczy. Usiany gwiazdami nieboskłon to zjawisko zachwycające nawet dla królika. I nawet jak bardzo chcesz, to sobie te życzenia wypowiadaj, a co tam. Tylko zastanów się o co prosisz. Bo jak to takie ważne dla ciebie, to może warto coś z tym zrobić? Nie zdawać się na wątpliwą ingerencję spadających gwiazd. Bo one jak już spadną , to może same będą potrzebować pomocy. Daj gwiazdom spokój i weź spełnianie swoich życzeń w swoje ręce.
I tak gwiazdy spadały, a ja myślałam o słowach Stefana. Czy nasz los zapisany jest w gwiazdach, czy jak powiedział Stefan, wszystko zależy od nas. Jak bardzo ważne jest dla mnie kierowanie swoim losem, jak ważne są marzenie? Bo jeśli są bardzo ważne, to najwyższy czas wziąć się za ich spełnianie.
Komentarze