
To co w jednej sytuacji stanowi powód do radości, w innej jest powodem do niezadowolenia. Wszystko jest kwestią perspektywy i porządku natury. Deszcz po długotrwałej suszy to powód do radości. Kiedy indziej niesie za sobą zagrożenie powodzią. Deszcz jest deszczem i nic nie robi sobie z naszej emocjonalnej dualności.
Spróbuj odsunąć przykre emocje od zjawisk naturalnych, na które nie masz wpływu. Staraj się dostrzegać plusy.
Akceptować z wdzięcznością mądrość natury. Po burzy przychodzi spokój i wychyla się słońce.
Amplituda zmian jest naturą.
Łatwiej będzie ją zaakceptować niż tracić energie na bunt.
Poobserwuj siebie i znajdź sytuacje, które cię frustrują, a żaden sposób nie masz na nie wpływu. Wpłyń więc na swoje nastawienia.
Komentarze